Jeżeli miałabym wyobrazić sobie najbardziej beztroski i slow wedding ślub to zdecydowanie byłby to ślub w Violinowie. Po środku dosłownie niczego mieści się przestrzeń z innej bajki. Śmiało mogłabym nazwać ją Nibylandią, bo nie każdemu dane jest zobaczyć to miejsce na własne oczy. Jest tam mnóstwo miejsca na ceremonie (w różnych konfiguracjach). Największe wrażenie robi jednak przestrzeń na wesele pod
Kochacie Włochy i chcielibyście wziąć tam ślub, ale bez specjalnego zabierania wszystkich gości poza granice Polski? Jest na to sposób i to nawet w centralnej części naszego kraju! Wyobraźcie sobie czerwony garnitur, wjazd na ceremonie Vespą a na przyjęciu makarony i pizza? Wystarczy, że zmienicie nieco formułę i zadbacie o włoskie jedzeni i dekoracje. A do tego zdecydowanie polecam Justynkę

ŚLUBY ZAGRANICZNE

WSZYSTKO

SESJE RODZINNE

SESJE ŚLUBNE

ŚLUBY

STRONA ZAPROJEKTOWANA Z MIŁOŚCIĄ PRZEZ BOHATERKĘ MARKI